Siadł przy stole mały Miś,
wielki ma apetyt dziś.
Zjada ciastka, naleśniki,
stos cukierków, rogaliki,
trochę frytek, dwa batony,
wreszcie będzie najedzony.
Brzuszek Misia strasznie stęka:
to jedzenie to udręka:
– Nie chcę lodów i słodyczy,
ciastek, których nikt nie liczy,
mięsa, które w tłuszczu pływa…
Chcę owoce i warzywa!
Chcesz być Misiu silny, zdrowy
to pij mleko wiejskiej krowy
jedz sałatę i brukselki
to twój brzuch nie będzie wielki.
Jedz owoce kolorowe,
a twe ciało będzie zdrowe.