Prawdziwe kobiety mają krągłości.
Prawdziwe kobiety umieją gotować.
Prawdziwe kobiety kończą się na 55 kg.
Prawdziwe kobiety zaczynają się od 170 cm.
Prawdziwe kobiety mają porządek w domu.
Prawdziwe kobiety mają instynkt macierzyński.
Gówno prawda.
Nie ma nieprawdziwych kobiet!
Można być kobietą niską lub wysoką.
Można być kobietą szczupłą lub grubą.
Można być kobietą spełniającą się w domu, lub nie.
Można być matką, a można nie być.
I być pełnoprawną, pełnowartościową kobietą.
Kobiecość to pojęcie szerokie, pod którym powinno znaleźć się miejsce dla nas wszystkich (no, może z wyjątkiem mężczyzn). Nie zamykajmy się w schematach i stereotypach, bo nie ma złego sposobu na bycie kobietą. No chyba, że któraś z Was postanowi być złą kobietą z premedytacją, tego sposobu na kobiecość nie polecam.
Jasne, są ubrania bardziej kobiece niż inne. Są zawody bardziej kobiece niż inne. Są zajęcia bardziej kobiece niż inne, ale nie są one jedynymi właściwymi dla kobiet. Kobieta z męskim zawodem, łowiąca ryby wciąż jest kobietą. Prawdziwą.
Wiecie, czasem mam wrażenie, że to my – kobiety, najsurowiej oceniamy inne przedstawicielki naszego gatunku. To my prychamy za plecami, podnosimy drwiąco brwi, komentujemy złośliwie to, co jest inne niż nasz model kobiecości. Tak jakby czyjaś inność umniejszała naszą kobiecość. A nie umniejsza.
Zamiast warczeć na kogoś, kto jest inny podejdźmy, poznajmy, a przynajmniej uśmiechnijmy się. Od ludzi, którzy żyją inaczej niż my można się wielu ciekawych rzeczy nauczyć. Nie zamykajmy się w jedynym słusznym i prawdziwym wszechświecie.
A jeśli znacie kogoś, kto powtarza wciąż te bzdury z początku notki, to do niego też się uśmiechnijcie, bo szczęśliwi i pewni siebie ludzie nie wtrącają się do kobiecości innych.
(A ta notka powstała tylko dlatego, że Facebook z uporem maniaka próbuje mnie nakłonić do polubienia strony „Prawdziwe kobiety mają krągłości”. Eh Facebooku, wyłącz komputer, wyjdź do ludzi i przestań oglądać dziewczyny tylko w .jpg to ci przejdzie.)
2 thoughts on “Prawdziwe kobiety”
Małgorzata
(8 czerwca 2016 - 22:07)Ja to czasem myślę, że w wielu aspektach jest we mnie 0 kobiecości… Taka już jestem i koniec. Najbardziej kobiece jest we mnie chyba to, że jestem sentymentalna i że kocham jak wariatka moją córeczkę 🙂
Super
(20 czerwca 2016 - 22:17)A ja uważam, że jesteś prawdziwą kobietą, obie jesteśmy. Mamy ręce, nogi i inne części ciała, które mają tylko kobiety. Poza tym mamy wolę walki i marzenia, cele, które stopniowo realizujemy. I tylko to, co my myślimy się liczy. Nic więcej.