Pewien wielki smok,
kiedy robił krok
to świat cały drżał
tyle siły miał.
Kiedy wodę pił,
to ogonem bił,
aż wszystko wokoło
skakało wesoło.
Gdy ten wielki gad
swe śniadanie jadł
zjadł wszystko co było
i tak nie starczyło.
Taki wielki był,
że w jaskini żył
tam swe łóżko miał
i tam smacznie spał,