Pierwsza notka pod nowym adresem, chociaż nie wszystkie wcześniejsze wpisy jeszcze przeniosłam – okazało się to znacznie bardziej pracochłonne niż się spodziewałam. Co się zmieniło w wyglądzie – widzicie sami. A poza tym:
Doskonale asertywna zmienia się w Rozwyrazowaną
Doskonale asertywna powstała podczas szukania pierwszego lepszego wolnego adresu i uwierała mnie od początku. Nie, ten adres zdecydowanie nie był dla mnie. Rozwyrazowana jest zdecydowanie lepsza.
Będzie więcej moich tekstów
Oczywiście dotychczas publikowałam tylko teksty mojego autorstwa, ale podjęłam decyzję, że pod tym adresem opublikuję też teksty, które kryły się dotąd na dnie mojego dysku czyli przede wszystkim Tomciętnik i wierszyki dla dzieci.
Tomciętnik to pamiętnik mojego Tomcia – patrzyłam na niego jak miał kilka tygodni i zastanawiałam się co w tej jego główce siedzi. Powstał lekki i zabawny tekst, chociaż mocno niedopracowany. Nie mam siły go dopracowywać, dlatego opublikuję tu, a nie będę się łudzić, że kiedyś do tego siądę i wydam jako książkę. Będę publikowała go w odcinkach, jeden odcinek na tydzień. Myślę, że środy będą optymalne. Odcinków jest chyba ze 30, więc na chwilę ich wystarczy.
Wierszyków jest trochę mniej, chyba nie będę ich publikować tak regularnie, raczej jako zapychacz w tygodnie, gdy będzie mi brakowało czasu na napisanie notki.
Możliwe, że do publikacji polecą również tłumaczenia strasznych historii z Reddita. Chcielibyście poczytać?
Poszerzę zakres tematyczny
Niby wąskie specjalizacje są lepsze, ale ja już czasem mam dość tej motywacji i lajfstajlu. I odchudzania też. A za to jest tyle wspaniałych tematów, o których chciałabym napisać, więc czemu nie? Po prostu jeśli kogoś interesuje tylko jedna dziedzina, to myślę, że obecny układ bloga pozwoli na łatwiejsze odfiltrowanie niechcianych treści.
Czego jeszcze brakuje
Tak jak pisałam: przenoszenie postów okazało się bardziej pracochłonne niż się spodziewałam, więc potrwa jeszcze chwilę, zanim wszystko znajdzie się na właściwym miejscu. Brakuje jeszcze zakładki „O mnie”, opowiadania też są nieprzeniesione… Trochę pracy mnie jeszcze czeka.
A poza tym wszystko po staremu
Dalej będę sobą, dalej będę gonić za marzeniami. Tyle, że pod nowym adresem.
2 thoughts on “Zmiany, zmiany, zmiany…”
Irena
(31 stycznia 2016 - 21:24)Kochana Rozwyrazowana! Czyta się CIEBIE, czyta i naczytać się nie można! Piękny język, piękny styl, finezyjne poczucie humoru i dystans do siebie. Jestem zaczarowana!
Beta
(5 lutego 2016 - 18:19)Witaj w nowej odsłonie! Niech Ci się wiedzie!